niedziela, 5 października 2014

Świąteczne bombki

Hip hip hura :D oto moja pierwsza świąteczna bombka :) ale się z niej ciesze. Jakiś czas temu zobaczyłam na blogu Marzenki Made by magin fantastyczne bombki, niezwykłe kolory i kudłata  włóczka od razu mnie oczarowały. I tu pojawiły się problemy ponieważ nie umiem robić na drutach :) jak tu wyczarować takie cudo. Marzenka przyszłą mi z pomocą i podzieliła się wskazówkami i wzorem do zrobienie bombek, a na spotkaniu robótkowym Małgosia zrobiła mi pół bombki, tą gorszą połowę z nabieraniem i dodawaniem oczek :) ta druga górna cześć jest moa hihi ...Małgosiu bardzo Ci dziękuję bez Twojej pomocy nie było by tej żółtej kuli :) bombkę wypełniłam watą, ale chyba to nie jest najlepsze wyjście, będę próbować dalej zobaczymy jak mi pójdzie. Jak to się mówi pierwsze koty za płoty, teraz będzie już lepiej, albo i nie :D A oto prezentacja moich włóczek w tęczowych kolorach.
No i pora na moją świetlisto-żółtą  bombkę :)


Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie :)

20 komentarzy:

  1. Małgosiu bombka jest cudna. Z niecierpliwością czekam na kolejne kudłatki.

    OdpowiedzUsuń
  2. szybki lopez z Ciebie że już zrobiłaś jedną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) już wieczorem w sobotę chciałam ją skończyć, ale nie udało się, myliłam się i strasznie oczy mnie piekły, musiałam odłożyć to do rana, zrobiłam rozpiskę i jakoś poszło :D ale nie obyło się bez prucia :D pewnie coś pokręciłam ale ogólnie nie wygląda źle :)

      Usuń
  3. Bardzo udana! Może styropianowa by się nadawała do wnętrza?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też jest wyjście :) widziałam jak ktoś właśnie w ten sposób wypychał włóczkową bombkę, może kiedyś tak spróbuję zrobić, dzięki :)

      Usuń
  4. Pojętna uczennica z Ciebie!!! po paru minutach nauki strzelić taką bombkę! Czekam na resztę, będą świetnie wyglądać razem !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Danusiu udało mi się ją skończyć tylko temu że została mi ta łatwiejsza część :) muszę jeszcze się podszkolić, już udało mi się nabrać oczka, ale trochę mi się to plącze i druty kręcą jak zaczynam, ale będę dzielnie próbować dalej :)

      Usuń
  5. Skoro powstała pierwsza, to następne już pójdą łatwo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie z każdą kolejną będzie lepiej :) jednak jeszcze trochę muszę potrenować hihi

      Usuń
  6. Jak to mówią - pierwsze koty za płoty! Teraz to już z górki :) zobaczysz jak się wciągniesz z tymi bombkami, to nie będziesz mogła przestać - znam to z autopsji :)))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Marzenko jeszcze raz za porady i pomoc, bombkę kończyło mi się bardzo przyjemnie, mam jeszcze trochę problemów bo od podstawówki nie miałam drutów w rękach :D a i wtedy to tylko lewe prawe oczka robiłam a zaczynała mi mama :) co najwyżej krzywy szalik mi wychodził :D

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. To prawda Gosiu też mnie oczarowały :) jak tylko je zobaczyłam.

      Usuń
  8. Świetna! Teraz to posypią się kolejne:) Będą piękną świąteczną ozdobą!

    OdpowiedzUsuń
  9. O rany! :) Małgosia- one są cudo!!!! Wiem, bo wygrałam w zeszłym roku dwie takie bomby od Marzenki. Zazdroszczę umiejętności drutowania w kółko :))) Ja tylko klasycznie prawe lewe i od prawej do lewej ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne bombki:) Takie też mi się marzą. A jeżeli chodzi o wypychanie to polecam watolinę, ocieplinę lub wypychacz do poduszek. Zawsze możesz wyprać i bombka nie traci kształtu. Nabyć możesz w pasmanterii:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurcze, wyszła FANTASTYCZNIE! I taka cudnie kudłata i mięciutka! I już mi się zamarzyły takie puchate, białe kule na mojej choince.:) O rany...:)

    OdpowiedzUsuń